Sucha trawa utrudnia życie mieszkańcom australijskiego Wangaratta
Stosy suchych części roślin stepowych piętrzą się na ulicach miasteczka Wangaratta na południowo-wschodnim krańcu Australii. Blokują wejścia do domów, garaży i utrudniają codzienne życie. Mieszkańcy walczą z "intruzem" dmuchawami i wodą, ale to syzyfowa praca. Wiatr ciągle przynosi nowe zwały suchej australijskiej trawy.
Biegacz stepowy to części naziemne roślin stepowych, które odrywają się i toczone przez wiatr po stepie rozsiewają nasiona. Fragmenty roślin zbijają się w większe kule i mogą być przenoszone na znaczne odległości.
Australijczycy nazywają wędrującą trawę "kosmatą trwogą". Występuje ona w każdej części kraju i bardzo szybko rośnie.
W tamtej części globu jest teraz lato. W tym roku wyjątkowo gorące i suche, co sprzyja przemieszczaniu się na setki kilometrów kęp suchych roślin.
Sprzątanie zalegających wszędzie zwałów trawy zajmuje mieszkańcom nawet kilka godzin dziennie. Piętrzące się kępy trawy niekiedy sięgają wysokości dachu. - Chwasty fruwają dookoła i przykrywają wszystko grubą warstwą jak śnieg. Irytują, ponieważ nie można wyjść z domu frontowymi drzwiami - mówi mieszkanka Wangaratta Michelle Parisi, która walczy z suchą trawą od grudnia.
Władze nie mogą pomóc w uprzątnięciu bałaganu, bo sucha trawa nie powoduje zagrożenia pożarowego. "Kosmata trwoga" nie zagraża także życiu ludzi i zwierząt domowych, ale może być niezwykle niebezpieczna dla owiec, u których po zjedzeniu znacznej ilości wywołuje śmiertelną chorobę.
- Ważne, że nie zabija psów, kotów i ludzi. Po prostu sprawia, że wszędzie jest cholerny bałagan - powiedział BBC weterynarz z Wangaratta Richard Evans.
Tumbleweeds are piling up roof high outside homes in Wangaratta. @Kate_Jones7 #7News https://t.co/7ZU2JROtok
— 7 News Sydney (@7NewsSydney) luty 17, 2016
bordermail.com.au, BBC
Czytaj więcej