Kaźmierczak: nasze życie wyceniane jest niżej niż życie obywateli Europy Zachodniej

Polska
Kaźmierczak: nasze życie wyceniane jest niżej niż życie obywateli Europy Zachodniej
Polsat News

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak ocenił, że zagrożenie terrorystyczne w Polsce - nawet mimo zaangażowania w walkę z Państwem Islamskim - jest niewielkie. - Gdyby udało się w zamian otrzymać dwie ciężkie brygady amerykańskie, to warto się w to zaangażować, to by się opłacało - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.

- Za nasze zaangażowanie w Iraku i Afganistanie nie otrzymaliśmy nic w zamian - przypomniał Kaźmierczak. Jego zdaniem terroryści kalkulują, że życie Polaków jest mniej cenne od życia obywateli Europy Zachodniej, dlatego zagrożenie zamachami w Polsce jest minimalne.


- To nie jest tak, że terrorysta może sobie tu przyjechać i coś wysadzić. To nie jest takie proste - ocenił w rozmowie z Joanną Wrześniewską-Sieger. Dodał, że antyterroryści, z którymi rozmawiał uważają, że muzułmanie, którzy są w Polsce nie są zagrożeniem, bo "to na ogół pracujący ludzie i oni nie będą stanowić zaplecza dla jakiejś działalności terrorystycznej", a "niewielka grupa imigrantów, którą Polska zamierza przyjąć będzie tak rozproszona, że także nie stanowi zagrożenia".


"200-300 tys. osób może odejść z rynku pracy"


- Postulowałem wykluczenie najbogatszych z programu "500+" i wliczenie 500 zł do dochodu, bo według naszych szacunków 200-300 tys. osób może odejść z rynku pracy. PiS nie docenia IQ transakcyjnego naszego narodu, które jest jednym z najwyższych na świecie - powiedział Kaźmierczak.


Państwo nie powinno się wtrącać do biznesu


- Jestem człowiekiem, który żył w czasach, kiedy sektor państwowy dostarczał obywatelom papier toaletowy, samochody oraz mieszkania i niczego nie można było kupić. Mam ograniczone zaufanie do sektora państwowego w dostarczaniu towarów dla ludności - podkreślił Kaźmierczak. - Potrzebne jest wsparcie państwa dla biznesu, ale ja je inaczej definiuję - powiedział o planie rozwoju gospodarki przygotowywanym przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.


- Gdyby uwolnić w Polsce przedsiębiorczość z pęt papieru kancelaryjnego, to PKB wzrosłoby nawet do 5-6 proc. To jest o 40 mld zł więcej do budżetu - zaznaczył szef ZPiP.


Kaźmierczak powiedział, że od czasu przejęcia rządów przez PiS związek nie otrzymuje żadnych informacji o "wybrykach urzędników i zorganizowanych akcjach p.t. »zmiana interpretacji przepisu podatkowego bez zmiany prawa i odsetki pięć lat wstecz«". - Nie wiem, jak się będą zachowywać, jak im zabraknie pieniędzy, a zabraknie - podkreślił.


Szef ZPiP powiedział także, że boi się planów PiS dotyczących uszczelnienia VAT-u, bo "jak nie poradzą sobie z przestępcami, to rzucą się na przedsiębiorców". - W tej chwili większość urzedów skarbowych nie jest w stanie wypłacać VAT-u, bo mniej go pobiera niż ma wypłacić - zauważył.


"Rząd będzie oszukiwał górników"


- Myślę, że rząd w kwestii górników będzie robił to, co wszystkie rządy przez ostatnie dwadzieścia lat, czyli będzie oszukiwał górników - powiedział szef ZPiP. - Rządzący chyba mają nieprawdziwe informacje dotyczące rzeczywistej siły politycznej górników i bardzo się ich boją, w związku z tym opowiadają im różnego rodzaju rzeczy, a później nie są w stanie tego spełnić - zauważył.

 

Odniósł sie także do sprawy podatku od sklepów wielkopowierzchniowych.
- PiS przygotowywało się do ustawy o podatku od marketów, ale ten projekt trafił do ministerstwa finansów, a stamtąd wyszło coś o czym nikt nigdy nie rozmawiał, jakby wcześniejszych spotkań nie było – powiedział Kaźmierczak. - Ta ustawa, którą pokazało ministerstwo finansów jest fatalna - zaznaczył.

 

 

prz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie