Wiceminister Marczuk: "Rodzina 500 plus" to program na wiele lat

- Program 500 zł na dziecko nie jest świadczeniem na chwilę, lecz na wiele lat. Inaczej ludzie nie będą decydowali się na potomstwo - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jak wyjaśnił, to przede wszystkim program prodemograficzy, ale również inwestycja w kapitał ludzki oraz obniżenie poziomu biedy.

- 1 kwietnia rusza nabór wniosków. Sądzę, że pierwsze wypłaty będą około maja - powiedział wiceminister, który jest odpowiedzialny za wdrożenie projektu "Rodzina 500 plus".

Marczuk oznajmił, że zarówno progi dochodowe, jak i wysokość świadczenia będą waloryzowane. Rada Ministrów ma się przy tym kierować wskaźnikiem inflacji, a w przypadku deflacji nikt świadczenia nie obniży.

- Doświadczenie międzynarodowe i literatura przedmiotu pokazują, że jeśli takie projekty mają skończyć się sukcesem, to muszą być długofalowe - powiedział.

W Niemczech projekt nie zdał egzaminu

Prowadzący program Jarosław Gugała zauważył, że w Niemczech takie programy są hojniejsze (180 euro na pierwsze dziecko) niż w Polsce, a dzietność się nie podnosi.

- To ten przypadek, który potwierdza regułę. Wszystkie kraje, które prowadza długofalową, mądrą i dość hojną politykę prorodzinną osiągają sukces. Niemcy wydają na całą politykę prorodzinną około 2 – 2,5 proc. PKB i nie są liderami wydatków. Dużo więcej wydaje np. Francja i Irlandia - przekonywał wiceminister. Jak dodał, na 32 kraje Unii Europejskiej 21 płaci powszechne świadczenia rodzinne bez testu dochodowego.

Projekt przyjął rząd, teraz trafi do Sejmu

W poniedziałek projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci - wprowadzającej program "Rodzina 500 plus" - był przedmiotem obrad Rady Ministrów. Po zakończeniu posiedzenia rządu premier Szydło przekazała projekt marszałkowi Sejmu.

Świadczenie 500 zł miesięcznie będzie wypłacane na drugie i kolejne dziecko. W przypadku rodzin, których dochód nie przekracza 800 zł na osobę w rodzinie (lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) - również na pierwsze dziecko.

Świadczenie ma wypłacać urząd miasta, gminy, ośrodek pomocy społecznej lub centra do realizacji świadczeń socjalnych. Wniosek o świadczenie będzie trzeba składać co roku w miejscu zamieszkania.

Według założeń, projekt będzie dotyczył 2,7 proc. polskich rodzin, obejmie 3,7 mln dzieci. Koszt jego realizacji w tym roku to 17 mld zł.

WIDEO - "0,7 litra dziennie przez 22 lata". Michał Wiśniewski w "Raporcie" o uzależnieniach