Miller: Ziobro to mój ulubiony minister. Dajmy mu chwilę, być może się zmienił

Polska
Miller: Ziobro to mój ulubiony minister. Dajmy mu chwilę, być może się zmienił
Polsat News

- Obawy w Polsce wynikają nie ze zmiany systemowej, ale z tego, że prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości będzie Ziobro. Tu bardziej chodzi o człowieka i wspomnienia z jego poprzedniej działalności niż zmianę konstrukcyjną - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" były premier Leszek Miller. - Będziemy obserwować Ziobrę z nadzieją, że patologie tamtego okresu się nie powtórzą - dodał.

- Jeżeli Ziobro się nie zmieni, to będzie zapisywał kolejny ponury rozdział swojej działalności, ale ponieważ zakładamy, że ludzie mogą się zmieniać pozytywnie, to powiedzmy: po owocach go poznamy - powiedział były szef SLD w rozmowie z Joanną Wrześniewską-Sieger.


- Teza, że samo połączenie stanowisk prokuratora generalnego z ministrem sprawiedliwości jest czymś niedemokratycznym, nie jest tezą prawdziwą - tłumaczył Miller.


Przypomniał, że kiedy był premierem, stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości były połączone. - Projekt rozłączenia stanowisk miałem na swoim biurku. (…) Uznaliśmy, że nie będziemy tego robić, dlatego że rząd wyzbywa się w ten sposób możliwości kreowania polityki, która w dużej części dotyczy procedur ścigania i wymiaru sprawiedliwości - podkreślił.

 

"Finansowy prezent od PiS" nie z podatków


Były premier uważa, że PiS chcąc przekazać uczelni ojca Rydzyka 20 mln zł "chce wyrazić swoją materialną wdzięczność za poparcie w kampanii wyborczej". - Ale dlaczego to ma się dziać z naszych podatków? - pytał Miller. - Jeśli PiS chce zrobić finansowy prezent uczelni w Toruniu, to niech ogłosi zbiórkę, albo w inny sposób zdobędzie te pieniądze, ale nie z naszych podatków - podkreślił.


"Przyjaciół trzeba szukać jak najbliżej"


- Waszczykowski nie do końca chciał wyzbyć się pisowskiego oglądania rzeczywistości w polityce zagranicznej - ocenił Miller. - Nie podobało mi się, że postawił tezę, że nasi najbliżsi sąsiedzi - Niemcy i Rosja - to są albo nasi nieprzychylni konkurenci, albo przeciwnicy - powiedział Miller.


- Z kolei nasi najlepsi przyjaciele, to USA i Wielka Brytania, więc dość odlegli geograficznie partnerzy. Stare przysłowie mówi, że przyjaciół trzeba szukać jak najbliżej - dodał.


Zauważył także, że obecnie interesy Polski i Wielkiej Brytanii rozmijają się. Jako przykład podał fakt, że Wielka Brytania zastanawia się nad opuszczeniem UE, jest przeciwna dopłatom w ramach wspólnej polityki rolnej, na których Polsce bardzo zależy, a także chce uszczuplić prawa imigrantów do zasiłków socjalnych.

 

 

prz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie