Prezydent Duda desygnował Beatę Szydło na premiera i... podziękował "premierowi Kaczyńskiemu"

Polska

To ważna i niezwykła chwila. Ważna dla Rzeczypospolitej, ważna dla polskiego społeczeństwa, niezwykła dla mnie osobiście, niezwykła z całą pewnością dla pani premier. Partia, z której się wywodzimy, zaczyna sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych, pozwalających na przyjęcie lub odrzucenie każdego projektu ustawy - powiedział podczas mianowania Beaty Szydło na premiera prezydent Andrzej Duda.

Nowej szefowej rządu prezydent podarował egzemplarz Konstytucji ze swoją dedykacją.

 

- Partia, z której wywodzi się, jest członkiem i jest premierem Beata Szydło, i z ktorej wywodzę się i ja, zaczyna w Polsce sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych, w takich, jakich do tej pory nie było, albowiem posiadając wraz ze swoimi partnerami, a więc jako cała Zjednoczona Prawica, samodzielną większość i w Sejmie, i w Senacie. Taką większość, która pozwala na decyzje o przyjęciu lub odrzuceniu każdego projektu ustawy - powiedział prezydent. - To przede wszystkim wielka odpowiedzialność za sprawy państwa polskiego i jego przyszłość, która jest dziś złożona na barki zasiadających w nowym parlamencie, pani premier, ministrów, którzy rozpoczną pracę pod pani przywództwem - dodał.

 

Prezydent chce współdziałać z rządem

 

Prezydent zapowiedział, że chce szeroko współpracować z nowym rządem. - Niezwykłą wagę przykładam do konstytucyjnej zasady współdziałania. W związku z tym jest to współodpowiedzialność nasza za sprawy państwa i za przyszłość Polaków. Odpowiedzialność z ogromnymi oczekiwaniami, jakie są dzisiaj w polskim społeczeństwie. Musimy się z niej wywiązać godnie, abyśmy mogli po czterech latach rządu, a ja po pięciu prezydentury, z podniesioną głową spojrzeć Polakom w oczy i powiedzieć: zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby podnieść poziom życia w Polsce, żeby pomóc potrzebującym, żeby nie było rozpaczy materialnej wśród wszystkich tych, którzy dzisiaj mówią, że im się trudno żyje. To są te wielkie zadania, które muszą zostać zrealizowane - powiedział Andrzej Duda.

 

Wzorem Dudy prezydent Lech Kaczyński

 

Duda wspomniał także prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Muszę powiedzieć, że przypominają mi się słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 3 czerwca 2006 roku, kiedy po raz ostatni jako prezydent był na kongresie PiS. Powiedział wtedy, że współtworzył Prawo i Sprawiedliwość, że jest to jego ugrupowanie, że opuszcza je jako prezydent, ale nie opuszcza tego wszystkiego, co treściowo wypełnia PiS. - mówił Duda. - To jest troska o polskie państwo, o takie państwo, które będzie równe dla wszystkich. O Polskę, w której wymiar sprawiedliwości będzie tak działał, że przestępcy będą karani, a zwykły, uczciwie żyjący cżłowiek, który walczy o uczciwe państwo, będzie mógł działac spokojnie, że nie będzie ścigany, ukarany - kontynuował.

 

- I to niezwykle ważne, aby Polska w pełnym wymiarze takim państwem się stała. Pan prezydent powiedział wtedy także znamienne słowa: "Będą pewnie spory, ale to nie będą spory dotyczące tego, czy naprawiać Polskę, i czy potrzebujemy takiej Polski". To będą spory dotyczące co najwyżej tego jak to robić - zauważył. - Będę współdziałał z premier i ministrami zgodnie z zapisami konstytucji. We wszystkich sprawach można na mnie liczyć. Drzwi Pałacu Prezydenckiego są otwarte - podsumował tę część wypowiedzi.

 

Prezydent do Kaczyńskiego: jest Pan wielkim strategiem

 

Na koniec swojego wystąpienia prezydent odniósł się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Chcę złożyć wyrazy podziwu panu premierowi, prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Każdy, kto zajmuje się polityką, albo kto obswerwuje scenę polityczną z uwagą, nie ma wątpliwości co do jednego. Z całą pewnością jest Pan wielkim politykiem, ale ja muszę dodać jeszcze jedno. Jest pan także wielkim człowiekiem i wielkim strategiem. Podjął pan wielkie ryzyko, kiedy razem z władzami PiS podjął decyzję, że to ja będę kandydatem na prezydenta, a potem podjął pan kolejne ryzyko i wystawił panią prezes, dzisiaj premier, Beatę Szydło. To było ryzyko polityczne, trzeba być wizjonerem. Ale jest druga strona tego medalu. Wszyscy w Polsce wiedzą, że to pan jest liderem PiS. Trzeba być wielkim człowiekiem, wielkim patriotą, żeby mimo oczywistych własnych ambicji oddać pałeczkę władzy w ręce ludzi, z którymi do tej pory pan współpracował. Jestem dla pana pełen podziwu, myślę, że tak uważa wielu ludzi, którzy się z panem nie zgadzają, czy nawet nie lubią. Bo świadectwa wielkości są jednoznaczne - komplementował Kaczyńskiego Duda.

 

Premier: będziemy naprawiać Rzeczypospolitą

 

Na zakończenie oficjalnej uroczystości wypowiedziała się nowa premier Beata Szydło. - Bardzo dziękuję za zaufanie, którym zostałam obdarzona. Chcę podziękować Polkom i Polakom, którzy zaufali nam w wyborach. Nam, Zjednoczonej Prawicy, całemu środowisku. Bardzo dziękuję panu prezydentowi za zaufanie, którym mnie obdarzył. Dziękuję panu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i mojej partii. Za zaufanie. To ogromna odpowiedzialność - mówiła.

 

- Wierzę w to głęboko, że z tymi ludźmi, którzy podejmują się razem ze mną wprowadzenia dobrego planu naprawy Rzeczypospolitej, tego planu o którym mówiliśmy w kampanii wyborczej, zrobimy wszystko, aby ten dobry plan wprowadzić w życie i nie zawieść. Wierzę też bardzo głęboko, że to będzie rząd współpracy i wierzę w to, że w parlamencie będziemy mogli razem wspólnie przeprowadzać te dobre zmiany. Nasza dewizą będzie praca i pokora. Dziękuję jeszcze raz i przed wszystkim zdaje sobie sprawę, że dzisiaj te ogromna odpowiedzialność przed naszymi rodakami - zakończyła.

 

polsatnews.pl

 

pr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie